Zdjęty humus
Szast-prast, 3 godzinki, ciężki sprzęt i po humusie.
Szast-prast, 3 godzinki, ciężki sprzęt i po humusie.
Trochę czasu minęło od pierwszego wpisu, ale podsumowanie będzie krótkie.
Udało się dograć sprawę finansowania budowy, pomimo kłód rzucanych nam pod nogi przez obecny rząd.
Udało się również wybrać wykonawcę SSO.
W sobotę odwiedził nas geodeta i wytyczył obszar z którego będzie zdjęty humus.
Niestety Inwestor nie skosił trawy, przez co nie mógł odnaleźć palików. Miejscami trawa sięgała szyi (lekcja nr 1 na przyszlość :)
Po wizycie geodety okazało się, że jesteśmy dodatkowo właścicielami 1,5m "gmiennej" drogi (czerwony wkręt oznacza granicę działki). Tak jak rolnik kiedyś wyjeździł tak ktoś niedawno wysypał tłuczniem. Ciekawe czy, jak i kiedy uda się to wyjaśnić :/
Niedługo ruszamy z budową, na początek miejsce, w którym stanie nasz Heliodor :)
Ciężko było nam znaleźć w internecie informacje związane z tematem budowy, dlatego zamierzamy podzielić się własnymi doświadczeniami.
Obecnie projekt prawie gotowy. Zmiany zrobione, adaptacja zrobiona, teraz dopinamy resztę szczegółow na ostatni guzik :)